Jeśli nie macie oleju lnianego (o powodach dla, których warto go mieć napiszę innym razem), możecie użyć oliwy z oliwek albo innego oleju tłoczonego na zimno lub przygotować masło bez dodatku oleju.
- ok. 200 g orzechów ( można wymieszać włoskie, laskowe i ziemne)
- 3 łyżki oleju (polecam olej lniany)
- 1 łyżka miodu
- szczypta soli morskiej
Wszystkie składniki miksujemy blenderem na jednolita masę.
Otrzymamy masło orzechowe, gotowe do rozsmarowania na kromce chleba lub bułki. Masło przechowujemy w szklanym pojemniku w lodówce.
Smacznego!
Spadła mi Pani z nieba :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam prawie wszystkie Pani przepisy i jestem zachwycona. Ja też preferuję zdrową kuchnię, własny chleb na zakwasie i jak najwięcej produktów domowej roboty. Bardzo Pani dziękuję za blog. Trafiłam tu przypadkowo, ale na pewno już go nie opuszczę.
Pozdrawiam serdecznie. Marta.
Pani Marto witam na moim blogu. Dziękuję za komentarz, bardzo się cieszę, że te przepisy podobają się nie tylko mi ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam jak najczęściej, bo dużo będzie się jeszcze działo.
Agnieszka
Witam,
UsuńTrafiłam tu przez tak zwany "przypadek" ale on chyba nie istnieją:)Ciekawie Pani pisze. Róznież włączę olej lniany do swojej diety. Siemię lniane mogę zastosować do tego masła orzechowego?
Pozdrawiam
Witam Cię bardzo serdecznie!
UsuńDo tej pory nie robiłam masła orzechowego z dodatkiem siemienia lnianego...muszę przyznać, że ciekawy (i moim zdaniem dobry) pomysł.
Pozdrawiam, życzę udanych eksperymentów i czekam na relację;)
Jestem już po:) Zrobiłam masę z 200 g orzechów włoskich, pół szklanki siemienia lnianego(konsystencja kisielu)i 1,5 łyżki miodu. Zmiksowałam i moim zdaniem wyszło dobre, ale następnym razem zmniejszę ilość miodu-chyba trochę za słodki, chociaż rzecz gustu..Potem zaczęłam eksperymentować i dodałam banany i troszeczkę płatków owsianych. Było bardzo dobre. Następnym razem dodam tez cynamon, bo banany dobrze komponują się właśnie z tą przyprawą..:)Polecam spróbować!
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie! Nie spodziewałam się aż takich modyfikacji, wczoraj byłam przekonana, że pytasz o siemię lniane w wersji "suchej". Użyłaś jednak zaparzonego siemienia i jak się okazuje na tym Twoje eksperymenty się nie zakończyły;)
OdpowiedzUsuńJak przeczytałam o płatkach owsianych i bananie to od razu przyszły mi na myśl Batoniki jak ciasto (http://zdrowszakuchnia.blogspot.com/2012/07/batoniki-jak-ciasto.html)... myślę, że też będą Ci smakowały.
Pozdrawiam
Nie mogę otworzyć tego linka. Właśnie ostatnio ciągle mi w głowie krążą jakieś ekociasteczka czy batoniki..
OdpowiedzUsuńJetem od około 6 lat wegetarianką. Nie jadam nawet ryb, no może czasami zjem, ale naprawdę bardzo rzadko.Ponad miesiąc temu wyszło mi, że mam hemoglobinę poniżej normy, czyli anemia. Moja wina, zaniedbałam dietę, jadłam praktycznie ciągle to samo,nie zróżnicowałam mojego jadłospisu. Staram się teraz jeść zdrowo, tj szpinak bogaty w żelazo, orzechy w włoskie, dużo jaj, płatki zbożowe, dużo warzyw i owoców. I ten olej lniany jest chyba dla mnie idealny..:)O siemieniu lnianym mówiła mi już lekarka, ale jakoś zbagatelizowałam. Znajomy mi też o tym mówił. Potem dużo przeczytałam o nim ( trafiłam też tutaj)i jestem oczarowana właściwościami odżywczymi:)
Dziwne, że nie działa Ci ten odnośnik. Sprawdzałam, jak zaznaczy się go i kliknie prawym przyciskiem myszki:otwórz odnośnik, to otwiera się. Może spróbuj jeszcze raz?
UsuńDieta wegetariańska wymaga dużej uwagi i planowania posiłków w ten sposób, aby były ona bardzo urozmaicone. Ale skoro jesteś wegetarianką od 6 lat, to dobrze o tym wiesz.
Ja nie jestem wegetarianką, ale staram się jeść i żyć bardzo zdrowo. Dlatego, chciałam Cię zachęcić do lektury posta o zasadach mojej codziennej diety (www.zdrowszakuchnia.blogspot.com/2012/07/zasady-mojej-codziennej-diety.html). Myślę, że niektóre z informacji zawartych w tym poście przydadzą się i Tobie:)
Oczywiście siemię lniane i olej lniany jak najbardziej polecam:)
Serdecznie Cię pozdrawiam!