w porcelanowych kokilkach. Myślę, że jest to dobre rozwiązanie, gdy potrzebujemy mniejszych porcji pieczywa. Takie bułeczki-muffiny będą idealną podstawą
np. do małej przekąski w pracy. A do tego gdy lekko popękają, tak zabawnie się do nas uśmiechają... czy można się im oprzeć?;)
- około 0,5 szklanki zakwasu żytniego obudzonego 12 godzin wcześniej
- 0,75 szklanki letniej wody
- 2 łyżki oliwy
- 1 łyżeczka soli morskiej
- 1 łyżeczka miodu
- 250 g mąki żytniej jasnej
- 150 g mąki żytniej razowej
Zakwas mieszamy z wodą, dolewamy oliwę oraz miód. Dosypujemy również sól
i wszystko dokładnie mieszamy. Stopniowo dosypujemy jasną mąkę żytnią wymieszaną z żytnią mąką razową. Wyrabiamy gładkie ciasto.
Gotowe ciasto pozostawiamy na ok. 2 godziny (do czasu aż podwoi swoja objętość)
w szklanej misce wysmarowanej oliwą. Miskę przykrywamy czystą ściereczką.
Z wyrośniętego ciasta odrywamy małe kawałki i w wysmarowanych oliwą dłoniach wyrabiamy kulki. Kulki wkładamy do kokilek wysmarowanych oliwą i wysypanych otrębami lub wyłożonych papilotkami.
Muffiny pieczemy w nagrzanym piekarniku przez około 30-40 minut (aż będą rumiane).
Smacznego!
Świetny pomysł z tymi kokilkami. Skusiłabym się na jedną;)
OdpowiedzUsuńJak widać na załączonym obrazku kokilki mają szerokie zastosowanie;)
UsuńPS.Lepiej podwoić porcję ciasta, bo takie bułeczki bardzo szybko znikają;)