Przygotowanie takiego soku jest bardzo proste- zobaczcie...
- 2 kg aronii
- 3 l wody
- sok z 0,5 kg cytryn
- garść liści wiśni
- 2 kg cukru
Aronię dokładnie płuczemy i przekładamy do dużego garnka (ja swoją aronię zamroziłam na kilka dni, bo w dniu kiedy ją dostałam nie miałam akurat czasu na jej przetwarzanie).
Dodajemy liście wiśni, dolewamy wodę i gotujemy pod przykryciem aż do wrzenia (od tego momentu gotujemy jeszcze przez 15 minut).
Sok odcedzamy od owoców, dodajemy do niego sok z cytryn i cukier. Mieszamy, aby cukier całkowicie się rozpuścił i gotujemy do wrzenia.
Gorący sok przelewamy do wyparzonych butelek lub słoików, mocno zakręcamy.
Pasteryzujemy przez 15 minut, a następnie pozostawiamy do ostygnięcia.
Smacznego!
lubie smak aronii!
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy przepis z tymi liśćmi wiśni. Właśnie szukam jakiegoś przepisu na sok z aronii. I mam go tutaj!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
koniecznie wypróbuj sok z aronii z pomarańczą. Dawniej też robiłam z cutrynąi liśćmi wiśni, ale od kiedy znalazłam przepis z pomarańczą, robię właśnie ten. ;) Jest przepyszny
OdpowiedzUsuńWitam ja robię sok z aronii (z własnego sadu) tylko w sokowniku. Paruję owoce wymieszane z cukrem przez ok. godzinę. Następnie zlewam gorący sok do butelek po sokack typu tymbark lub co dostanę od matek małych dzieci i odwracam butelki do góry dnem. Zamykają się i mogą stać latami. Wychodzi mi w jednym parowaniu 7 - 8 butelek zagęszczonego, naturalnego soku, więc potrzeba mniej miejsca w spiżarce. Butelkę się otwiera, kiedy chce i rozcieńcza przegotowaną lub mineralną wodą. Sok w parowniku robi się bardzo wygodnie, bez brudzenia naczyń, bez dodawania czegokolwiek poza cukrem w dowolnej ilości i wychodzi stężony, pyszny. Aha, owoce po umyciu zawsze mrożę, bo sok jest łagodniejszy w smaku, traci ostrość, ale nie pozbawia go to cennych właściwości.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę aronii z własnego sadu, mi pozostaje tylko kupowanie na rynku. Póki co nie posiadam sokownika, więc przygotowuję sok w opisany powyżej sposób. Jednak bardzo dziękuję za tak obszerny i rzeczowy komentarz. Te cenne rady przydadzą się z pewnością niejednemu Czytelnikowi mojego bloga. Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCiekawy tekst, polecam również zajrzeć na stronę http://sokzaronii.info/ tu możesz dowiedzieć się jeszcze więcej na temat soku z aronii i jego właściwości medycznych :)
OdpowiedzUsuńDZIEKI ZA PRZEPIS Z ARONI.WLASNIE ZROBILAM W TYM ROKU.20.08.2013,WANDA POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńsuper przepis polecam
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak wyjdzie ten soczek. Pewnie będzie dobry i smaczny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie jutro mam zamiar robić soki z aronii- z mojego "krzaczka" mam ok.10 kg aronii, więc będa soki, nalewki itp. itd. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoje słoiczki właśnie stygną:-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zamierzam ostatnie aronie z mojego krzaczka przetworzyć w sok. Do tej pory robiłem to w parowniku pomieszane z jabłkami a następnie zlewałem sok do plastikowych butelek i mroziłem. Teraz walczę o ostatnie miejsce w zamrażarce z żoną bo ona jest zwolenniczką malin i też swoje soki zamraża. Te ostatnie zbiory chciałbym przetworzyć w sok według przepisu kolegi Anonimowego ale zamierzam dodać do parownika liści wiśni a potem zlać do szklanych butelek i bez pasteryzownia odstawić do spiżarki.Jak myślicie czy liście w parowniku nie zepsują mi smaku?
OdpowiedzUsuńKochani,a co robicie z owocem który wam pozostanie po pozyskaniu soku?.Ja robię sok tradycyjnie ,czyli w garnku,nastepnie owoc który mi pozostanie wrzucam do rondla,dodaję proporcjonalnie cukru żelującego ,chwile smażę,i gorące przekładam do małych słoiczków,zakręcam i ustawiam do góry dnem.Można wykorzystać do ciasta,ale u mnie znika zaraz ze słoika.
OdpowiedzUsuńDzisiaj będę robiła kolejną partię soku, z owoców zamierzam zrobić konfiturę. Przepis już niedługo pojawi się na blogu, dlatego zachęcam do odwiedzin.
UsuńSerdecznie pozdrawiam,
Agnieszka
Witam,moje aronie właśnie się gotują.Czy ktoś ma jeszcze jakieś fajne przepisy na przetwory z aronii? W moim ogródku aż czarno, gałęzie sie uginaja pod ciężarem owoców.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karolima
Ja nie mogę się doczekać kiedy będę mogła zebrać aronie, ale moja odmiana to dopiero początek września :/ wtedy są najbardziej dojrzałe, ale nie może być gradu, inaczej je poniszczy :/
OdpowiedzUsuńZawsze myślałem że sok jest uzyskiwany z owoców bez dodatku wody
OdpowiedzUsuńNatomiast z wodą to mniej lub bardziej zagęszczony kompot i niech tak pozostanie
Mariusz