Więc jeśli chcecie uchronić się przed miażdżycą, zawałem serca czy udarem, jedzcie pomidory, a najlepiej zupę pomidorową...
- 1 litr bulionu warzywnego
- 6 pomidorów gruntowych (użyłam moich własnych ze słonej zalewy)
- opcjonalnie sól, pieprz, olej lniany
Pomidory obieramy ze skórek i pokrojone na mniejsze kawałki wkładamy do bulionu, gotujemy przez 10 minut. Zupę studzimy, a następnie miksujemy.
Przed podaniem zupę podgrzewamy i w razie potrzeby doprawiamy do smaku (ja nie używałam przypraw, bo pomidory z zalewy wystarczająco zarysowały smak zupy).
Podajemy z ulubionym makaronem (na zdjęciu makaron pszenny pełnoziarnisty).
Już na talerzu możemy dolać do zupy kilka łyżek oleju lnianego.
ale fajna zupka :) lubie pomidorowe w roznych wersjach, taka uniwersalna a mozna z nia pokombinowac :)
OdpowiedzUsuń:) Ciekawe czy jest ktoś, kto nie lubi pomidorowej?
OdpowiedzUsuń