niedziela, 21 kwietnia 2013

Mleko kokosowe, czyli zrób to sam:)

Nigdy wcześniej nie piłam takiego mleka. Owszem, było do kupienia w sklepach, ale jako produkt wypełniony chemią ( w dodatku zamknięty w metalowej puszce!) zupełnie mnie nie interesowało.
Ostatnio postanowiłam wyprodukować takie roślinne mleko sama. Próba zakończyła się sukcesem, który zachęca do kolejnych eksperymentów w tej dziedzinie:)


  •  100 g wiórków kokosowych
  •  ok.2,5 szklanki gorącej wody
  •  sól (opcjonalnie)


Wiórki przesypujemy do szklanego naczynia, zalewamy szklanką gorącej wody
i przykrywamy. W ten sposób moczymy wiórki przez ok.1,5 godziny.
Następnie całość przelewamy do  blendera, dolewamy 0,5 szklanki gorącej wody
i miksujemy.

Wiórki odcedzamy od mleka przelewając płyn przez gazę lub cienką ściereczkę (oczywiście czystą;) Odczekujemy kilka minut, aby odcedzone wiórki ostygły
i ręcznie odciskamy pozostałe mleko. I wydawałoby się, że na tym można już zakończyć...

Ale nie- kokosowe wytłoczyny ponownie zalewamy szklanką gorącej wody, miksujemy i odciskamy przez materiał. Mleko przelewamy do szklanych butelek, słoików itp., a po ostudzeniu przechowujemy w lodówce.

Uwaga! Gdy mleko ostygnie oddzieli się w nim "masełko" i płyn, dlatego  przed użyciem należy całość wstrząsnąć (w celu połączenia).

Smacznego!



Zobacz również:

Kulki życiaPomożecie mi?Rafaello

10 komentarzy:

  1. O ciekawy i pyszny pomysł :) Muszę spróbować, bo skomplikowane to nie jest :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zblendujemy tych wiórków na gładką masę czasami?

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy wiórki się nie zblendują na gładką masę gdy je potraktujemy blenderem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zblendują się na gładką masę. Są na tyle "twarde", że po odciśnięciu mleka i rozłożeniu na płaskim talerzu- można je jeszcze ususzyć.
      Takich wysuszonych wytłoczyn jeszcze nie używałam, ale myślę że będzie je można dosypać do np. ciasta naleśnikowego;)

      Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę miłego tygodnia:)

      Agnieszka

      Usuń
  4. Super pomysl :) Nigdy takiego nie pilam ale zrobie na pewno :)

    Zapraszam
    zdrowiezwyboru.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecam, warto spròbować;) pozdrawiam i życzę miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super pomysł.Na dodatek zero chemii, no i tanio. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń