niedziela, 24 marca 2013

Tahini i hummus-moja wersja

Tahini jest używane w kuchni bliskowschodniej, a także chińskiej, koreańskiej
i japońskiej. Bazą pasty Tahini są lekko podprażone nasiona sezamu. Pasta jest przepyszna, ale warto również zwrócić uwagę na jej walory zdrowotne. 


Bo czy można pominąć fakt, że sezam jest bogatym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych, magnezu, wapnia, potasu, fosforu, cynku, żelaza, lecytyny, protein oraz witamin: A, E i z grupy B? A przecież sezam zawiera również kwasy tłuszczowe OMEGA-3 oraz najlepsze naturalne przeciwutleniacze: sesamol
i sesamolinę.


Dlatego nie bądźcie obojętni na sezam, nie bądźcie obojętni na Tahini
i obowiązkowo spróbujcie:)




  •  0,5 szklanki ziaren sezamu
  •  olej (np z pestek winogron lub lniany)
  •  2-3 łyżki miodu (najlepiej od zaprzyjaźnionego pszczelarza)

Sezam prażymy na suchej patelni do momentu, gdy zacznie brązowieć. 
Uwaga! Gdy będziemy go zbyt długo prażyć nabierze gorzkiego smaku.




Gdy sezam ostygnie, przekładamy go do stojącego miksera  i rozdrabniamy na "proszek".

Następnie rozdrobniony sezam umieszczamy w wysokim naczyniu, dodajemy miód i olej. Wszystkie składniki mieszamy ręcznym blenderem, aż do dokładnego ich połączenia. Oleju dodajemy taką ilość, aby powstała smarowna masa.

Przechowujemy w lodówce.

Tahini bardzo dobrze komponuje się z pastą z ciecierzycy... Mmmm...
Uwielbiam kanapki z pastą z ciecierzycy, dodatkowo posmarowane pastą Tahini. 

To taka moja wersja hummusu-polecam ;)


Smacznego!


Zobacz również:

Kulki życiaPasta z ciecierzycyPieczony łosoś



 

2 komentarze:

  1. tahini wygląda bardzo smakowicie i sama lubię i często stosuję, ale do akcji dodaję przepisy, które mają oczywisty świąteczny charakter. Zapraszam z czymś bardziej świątecznym w takim razie, może jakieś ciasto z tahiną? :)Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń